turystyczne

Z leczenia za granicą byłem zmuszony korzystać dwukrotnie (Włochy, Japonia). Za każdym razem zwrócono mi równowartość przedstawionych rachunków.

c.d - w pakiecie turystycznym mają opcję assistance - kierowcę zastępczego w razie wypadku z zakresu NW. Miałem wypadek na nartach w Austrii i trzeba było przywieźć mnie i mój samochód. Odmówili, bo PODOBNO kierowca austriacki musiałby wrócić z Niemiec samolotem, a kierowca niemiecki leciałby samolotem z Polski - a przy takiej kombinacji oczywiście wykracza to poza kwotę wymienioną w polisie. Po wielu interwencjach agenta który wcisnął mi to ubezpieczenie zgodzili się łaskawie przysłać LAWETĘ z Polski, czas dojazdu do mnie 2 dni, czas powrotu 2 dni, czyli miałbym spędzić 2 dni w ciasnej kabinie lawety ze skręconymi kostkami w obu nogach!!!!! Dopiero po kolejnej interwencji agenta okazało się że DA SIĘ przysłać dwóch kierowców z Polski, jeden wrócił moim autem, drugi wrócił swoim. Na polisie Generali jeden z punktów powinien opisywać stresy które klientowi gratis dostarczą.

Miałeś fuksa, bo KL (Koszty leczenia) w Generali likwiduję Mondial Assistance, więc jakoś im to idzie. U mnie koszty leczenia po skręceniu dwóch nóg (narty) spłacili szybko, za to z NW najpierw mnie olewali potem bez lekarza uznali że skręcona była tylko JEDNA noga (sprzecznie z dokumentacją) i dali 3% za pozrywane więzadła i odprysk kości. Amplico za taką samą szkodę dało 10%. Sprawa zakończy się w sądzie, bo tak się klientów nietraktuje. Wszystkim odradzam jakiekolwiek ubezpieczenia z tej firmy.

ubezpieczyłem się na wyjazd zagraniczny we Włoszech musiałem niestetety wezwać lekarza, zadzwoniłem na infolinię Generali powiedzieli żebym wezwał lekarza lub się do niego udał i wziął rachunek. Wizyta domowa lekarza w Rzymie + recepta 180 EUR, wysłałem rachunki i wszystko mi zwrócili. polecam